Stacja Dukla – zrzutka
Wysiadła stacja w Dukli potrzeba trochę kasy , aby znowu działąła spalił się anemometr potrzeba uzbierać 900pln proponuje 30 zł zrzutkę na konto stowarzyszenia z dopiskiem „Dukla”
Wysiadła stacja w Dukli potrzeba trochę kasy , aby znowu działąła spalił się anemometr potrzeba uzbierać 900pln proponuje 30 zł zrzutkę na konto stowarzyszenia z dopiskiem „Dukla”
Dziękuję wszystkim darczyńcom. Mateusz poinformował mnie, że uszkodzenie stacji w Dukli było niewielkie i koszt jego naprawy również był niewielki.
Darowizny były przekazane na naprawę stacji. Jeśli ktoś chce zwrotu darowizny proszę o informację. Jeśli nie będzie żądań zwrotu pieniądze przeznaczymy na inne cele.
Z wydatkami i dochodami Stowarzyszenia można zapoznać się w zakładce Stowarzyszenie. Mgo umieszcza tam co miesiąc wyciąg z konta bankowego Stowarzyszenia.
Uważam że trzeba dać sobie spokój z tymi stacjami bo to wyrzucanie kasy w błoto tym bardziej,że jest to zawodne a ponowne usprawnienie trwa miesiącami
lubie to ,,komentarz Tomskiego,,
Dzięki wszystkim za wpłaty. Uzbierało się 420 zł z wpłat na Duklę, po rozmowie z Tomskim proponujemy przekazać te pieniądze na podreperowanie startowiska na Cergowej
a na Działy jest naskładane 1210 zł (sorry wczoraj źle policzyłem)
bez urazy ale kupmy coś profesjonalnego… Chełm też czeka…
Pewnie trzeba by było dać koło 2tys za dobry aneometr ,bo z tego co widać to on jest” piętą Achillesową”.Jest sens?,stacja na Lendaku chodzi, ale kosztowała coś koło 4 tys.A na Cergowej ,podreperuje się startowisko, będzie się gdzie rozłozyć i przepustowosć zwiększy się na starcie.
Jak chcecie profesjonalnie to można kupić to co jest (a dokładnie było zanim to spaliła burza) na Skrzycznem, czyli ultradźwiękowy Lufft V200A. Cena katalogowa, to jedynie 1000 euro netto. Skrzyczne to jest ekstremalne miejsce i winę za uszkodzenie ponosi wadliwa instalacja elektryczna. Zresztą tak czy inaczej usterka została zrobiona w ramach gwarancji.
Z tego co dowiedziałem się do od SPBW to ten mechaniczny Davis, który kosztuje ~700pln też nie jest cudowny. Oni mieli go w jednym miejscu i po półtorej roku kompletnie zatarło się łożysko ośki na której osadzone są kielichy od prędkości wiatru. Chyba jednak taniej jest kupić chińczyka za 200pln i go wymienić raz na jakiś czas. Problemem jest oczywiście moja czasowość ale czy, ten czy inny ktoś musi zrobić. O dziwo szybciej jest mi wymienić chińczyka a zasadzie powieś i zapomnij, niż przerabiać oprogramowanie
Też jestem tego zdania, że lepiej te pieniądze przeznaczyć na utrzymanie startowisk…
Jeśli Lufft V200A ma być dobry i działać cały czas to taki powinniśmy mieć. Koszt 1000 euro oczywiście przekracza nasze możliwości finansowe ale postaram się zdobyć na to pieniądze.
Jeśli chodzi o pieniądze z Dukli też jestem za przeznaczeniem ich na poszerzenie startowiska na Cergowej.
Tylko a propos chełmu trzeba pamiętać jeszcze o tym, że Lufft pracuję z napięcia +24V a nie +12V i jest potrzebna dodatkowa przetwornica (sam anemometr pobiera ok 2W mocy). Oczywiście o włączaniu grzałki przy pracy z fotowoltaiki trzeba zapomnieć ale w zimie brak odczytów nie powinien być problemem. Dodatkowo trzeba będzie wymienić sterownik na inny. Także łączne koszta będą wynosiły powiedzmy nie 1000 euro a 1100 euro. Oczywiście może być taniej jak dostanie się jakiś upust od polskiego przedstawicielstwa ale tego nie uwzględniał bym w kalkulacjach finansowych.