Mszana jednak wypaliła
Wstałem rano głowa oczywiscie na niebo, będzie dobrze prognozy też ok, dzwonie do Tomskiego i co miał odpowiedzieć jedziemy koło 12.
Wyjeżdżam, po drodze dzwonie do Jurka Adama Wacka ,Jurek mówi że u niego cisza nie wie czy da się latać jednak przyjeżdża ,zaczynamy razem z Tomskim przechodzą same kominy wiatr słaby trzeba się wstrzelić Tomskiemu udaje się za 3 razem po drodze sypie h…i i bluzga że Mszana to górka do pasienia krów i baranów a nie do latania wreszcie mu się udaje lata 1godz podstawy na 1200m nie da się lecieć ,Tomski ląduje ma na razie dość, ja miedzy czasie parę halsów zrobiłem dobre i to,dojeżdżają następni Jurek Sułek Krzysiek z obstawą Adam i Masa wszyscy po kolei odpalają i mają 450 do 700 nad start, Sułek odlatuje do Dukli reszta lata po dolinie po ok 50 min lądujemy potem już nie daje się odpalić kierunek się zmienił,Był jeszcze Kasta z kolegą w tandemie zloty porobili ,na koniec dojechał Jerzy senior i też zloty porobił .Każdy był zadowolony z latania nie spodziewali się takiej wysokości na Mszanie.
Zdjęcia na Picasie, tak porobione ze nie umiem dodać kiedyś dodawałem
Foty dostępne w galeri
Opis jak dodać zdjęcia do galerii jest w FAQ.
http://www.cumulus24.pl/?page_id=142
fajny opis Miron, a myśmy przegapili warun, wszystkie prognozy twierdziły że będzie burza, a tu wytrzymało