Dodatkowe wyjaśnienia i dyskusja w sprawie ustaleń z SG i lotów w Beskidzie Niskim / Bieszczadach

Dzisiaj doszło do pewnych kontrowersji związanych z tym: http://xcportal.pl/node/100043 lotem, które zaowocowały wywiązaniem się wartkiej i emocjonalnej dyskusji związanej z uznawaniem bądź nie lotów w rywalizacji przelotowej, weryfikacją ich wcześniejszego zgłaszania do Służby Dyżurnej przez sędziego XCPortal i kilku pomniejszych spraw. Odbyłem w tej sprawie rozmowę telefoniczną z Markiem Robelem, administratorem XCPortalu oraz Jarkiem Samulakiem z teamu Born To Fly. Każda ze stron ma swoje rację których broni, dla mnie najważniejsze jest jednak przede wszystkim bezpieczeństwo wykonywania lotów paralotniowych i dostosowanie się do zasad przekazanych nam przez Bieszczadzki Oddział SG.

Jako efekt wspomnianych wyżej rozmów telefonicznych zostały zaproponowane trzy punkty, które mają zakończyć tą sytuację i uniknąć powstawania tego typu problemów w przyszłości. Bardzo wszystkich proszę (na prawdę bardzo i szczerze) o nie podchodzenie do sprawy emocjonalnie ale o wspólną, zdroworozsądkową duskusję. Naszym celem nie jest wszczynanie konfliktów i dzielenie się na nienawidzące się środowiska stwarzające sobie wzajemnie problemy. Wszystkim nam zależy na lataniu i chciejmy aby to latanie było zgodne z przepisami a przede wszystkim bezpieczne. Bezpiecznie dla wszystkich: dla nas, dla dronów Straży Granicznej i funkcjonariuszy je obsługujących.

1. Ostatecznie doszedłem do wniosku i wyraziłem prywatną opinię, że nie ma przeszkód aby nie zaliczać wszystkich lotów z dnia 13 i 16 kwietnia, czyli zarówno lotu Piacha i Tomskiego, jak również Marka Robela i innych paralotniarzy lecących tego dnia z Beskidu Wyspowego. Faktem jest, że ta druga grupa nie poinformowała wcześniej Straży Granicznej o swoich zamiarach ale lecieli de facto po tej samej trasie co Tomski, który loty zgłosił. Z perspektywy dnia wiadomo, że nie stworzyli oni zagrożenia ani nie przeszkodzili Straży Granicznej w realizacji jej zadań. Informację podsumowujące spotkanie zostały upublicznione wieczorem i w imię zasady, że prawo nie działa wstecz, nie można sankcjonować nikogo za ich nie przestrzeganie przed czasem ich ogłoszenia. W myśl mojego poprzedniego wpisu z 1 kwietnia 2016 grono osób mające kontakt do Oficera Straży Granicznej było ograniczone i tego dnia jedynie Tomski miał formalną możliwość zgłoszenia lotów, co też uczynił. Sprawę ma ostatecznie rozstrzygnąć sędzia XC Portalu, który jest władny w uznawaniu  lotów bądź ewentualnej dyskwalifikacji. Można by tu gdybać co by się stało, gdyby SG chciała sprowadzić wszystkich na ziemię podczas gdy ani Tomski ani Służba Dyżurna nie zdawała by sobie nawet sprawy z obecności jeszcze kogoś trzeciego. W tym celu został wypracowany punkt kolejny
2. W rozmowie z Markiem Robelem padła propozycja aby ustalić jedną i tę samą częstotliwość używaną do przekazywania informacji na temat ewentualnego cofnięcia zgody na loty i konieczności lądowania. Ma to przyspieszyć wymianę informacji i dać dużo większą pewność, że gdy będzie taka potrzeba, to wszyscy w ustalonym czasie 60 minut albo wylądują albo wylecą poza strefę TRA. Z mojej strony proponuję któryś z kanałów PSP, czyli 158.250MHz albo 459.4125MHz albo 469.4125MHz . Dzięki wspólnej koordynacji łączności radiowej uniknie się sytuacji w której np. paralotniarze lecący z Beskidu Wyspowego, którzy z tych czy owych powodów nie mają możliwości odebrania połączenia w powietrzu, a ze względu na odległość nie mają komunikacji z kolegami na startowisku, nie otrzymają polecenia lądowania.
3. Priorytetem dla mnie (i mam nadzieję, że dla wszystkich również) jest BEZPIECZEŃSTWO odmieniane przez wszystkie możliwe przypadki. W komentarzach na XCPortalu zwróciłem uwagę na to, że kluczem sprawy nie jest tutaj dyskwalifikowanie kogokolwiek. Zgłaszanie lotów na Służbę Dyżurną i informowanie kto i gdzie będzie latał ma dać Straży Granicznej informację kogo trzeba sprowadzić na ziemię w konieczności użycia przez SG dronów. Straż winna mieć informacje o wszystkich grupach wykonywających loty. Marek Robel zaproponował, a ja poparłem tą prośbę aby zapowiadający loty do Straży Granicznej brali w miarę możliwości pod uwagę nie tylko startowisko na której jadą (czyli np. Mszanę), ale również inne co do których wiedzą, że mogą być na nich wykonywane loty. Przykładowo jeżeli jest warunek na Chełm koło Grybowa, to 21 godzin przed lotem można poinformować o wlocie w TRA130 nie tylko z kierunku Chełmu ale również z kierunku Beskidu Wyspowego. Uczuliłem jednak Marka Robela aby pilnowali oni zgłoszeń z ich strony i jeżeli wiedzą albo podejrzewają, że mogą wlecieć w te strefy to żeby informowali o tym SG tak samo jak robimy to my. Zwróciłem mu szczególna uwagę, że często występują warunki pogodowe wykluczające starty ze środka strefy (za słaby wiatr, zły kierunek) ale umożliwiające przylecenie do niej z Beskidu Wyspowego, czy ze Skrzycznego. Uczuliłem, że w takich sytuacjach nie mogą polegać na nas jako na lokalesach i muszą zawsze działać tak, jak gdyby lotów nikt nigdy nie zgłosił. Dodatkowo regulamin XCPortal zostanie najprawdopodobniej zmodyfikowany w ten sposób, że sędzia będzie wychodził z założenia, że jeżeli jakiekolwiek loty w strefie zostały zgłoszone, to zgłosił je również pilot który wrzuca lot.
   

Zapamiętajcie proszę jedno. Lepiej wykonać trzy telefony za dużo niż jeden za mało. Dzięki temu minimalizujemy ryzyko powstania sytuacji w której SG nie będzie o kimś wiedziała. Marek Robel wspomniał, że jest możliwość aby na XCPortal dodać dodatkową funkcjonalność wstawiania komunikatów o zgłoszeniach dotyczących strefy TRA